czwartek, 19 stycznia 2017

nowe (stare) hobby nr 2

Rysunek ołówkiem... nie mam żadnej wiedzy, żadnych podstaw jeśli chodzi o rysowanie... nigdy się tego nie uczyłam. Rysuję tak jak umiem... nie z pamięci, bo tego nie potrafię... rysuję tak jak widzę, albo raczej próbuję tak rysować... albo raczej rysowałam. To są rysunki sprzed 6 lat, trochę się zaniedbałam :/ ale postanowiłam wrócić do tematu pod wpływem posta Edyty z Pracowni Jabłonie. 
Zerknijcie do niej, mnie tam daleko, ale chociaż popróbuję... 
poniższy obrazek jest aktualny, ołówek w ręce po 6 latach ;)






Co myślicie?

8 komentarzy:

  1. To się nazywa TALENT!!! Podziwiam:) i życzę miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, bez przesady ;) ale dziękuję i miłego Tobie również :)

      Usuń
  2. Nie jestem fachowcem ale sama trochę rysuję, tak amatorsko. Myślę, że masz talent i powinnaś go pielęgnować.
    Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Postaram się już nie zaniedbywać ;)

      Usuń
  3. Dziękuję Ci za taką miłą i entuzjastyczną opinię na temat mojej Pianissimy:)
    Z ciekawością przeczytałam Twój dzisiejszy post i obejrzałam rysunki.Podobnie jak Ty,ja również wróciłam do malowania po latach przerwy(dłuuuugiej).Będąc nastolatką malowałam konie,do których miłością zaraził mnie dziadek.On też zbierał wszystkie obrazki i wieszał w stajni,a każdemu kto tam bywał od razu "kazał" oglądać obrazy.Śmiałam się,że mam swoje wystawy:)
    Po długich latach poczułąm potrzebę,aby znowu malować konie,ale już trochę bardziej ambitnie podeszłam do tego tematu:pastele,oleje.I tak sobie myślę,że najważniejsza jest sama chęć oraz czerpanie przyjemności z tego co się robi.Nigdy nie uczyłam się profejonalnego malarstwa,maluję tak jak czuję,to co kocham,staram się by było lepiej,ucząc się na błędach,ale nie robię nic pod presją.Po prostu maluję dla przyjemności( i dziadka,choć już dawno go nie ma wśród nas).Pianissima to mój trzeci obraz po wspomnianej przerwie.Jak tylko czas pozwoli,będą następne,już nie zrezygnuję.
    Ty też nie powinnaś,bo choć expertem nie jestem,to mi bardzo podobają się Twoje rysunki i też uważam,że talent masz,a jeżeli do tego jeszcze rysowanie sprawia Ci przyjemność,to czego chcieć więcej?
    Z niecierpliwością czekam na Twoje nowe rysunki:)
    Gorąco Cię pozdrawiam,jeszcze raz dziękuję za przesympatyczny komentarz i trzymam kciuki za dalsze Twoje poczynania w rysowaniu:)
    PS.Widziałam rysunki Edyty.Ładne są!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za to co napisałaś, czuję się zmotywowana :) Pozdrawiam Ciebie również :)

      Usuń
  4. Dziękuję, że o mnie wspominałaś, nie wiedziałam, że kogoś zainspirowałam:)Tak się cieszę, że wróciłaś do rysowania.Jak patrzę na te usta i oczy to myślę, że mi do Ciebie daleko, a nie na odwrót. Ja za portret człowieka jeszcze się nie biorę, dla mnie za trudny, zwierzęta są proste i lubię je rysować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Yyyh, ale pieknie!O jak ja bym chiciala ladnie rysowac, ale u mnie proporcje zawsze kulały...Podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń