środa, 22 czerwca 2016

nie znam się




Nie znam się na roślinach, zupełnie. Nawożenie to dla mnie czarna magia... torf, drenaż... o co chodzi? o podłożu i jego rodzajach już nie wspomnę. Jak mi jakaś roślina zakwitnie to cieszę się jak dziecko i dumna jestem z niej jak paw, bo to jej nie moja zasługa :) 
ale jak diabli lubię grzebać w ziemi, kupować nowe kwiatki, sadzić, przesadzać... te moje kwiatki już nieraz miejsce zmieniały... chciałabym wiedzieć, ale zdobywać wiedzy nie lubię... i mam wrażenie, że jak coś zaczynam zgłębiać, to szybko zaczyna mnie nudzić... więc chyba zostanę przy tej mojej ogrodowej niewiedzy ;)







Wy też tak macie, że cieszy Was coś na czym się nie znacie? ;) 
July