piątek, 28 września 2018

Wracam

Wracam...
jak ten pies z podkulonym ogonem, jak ten syn marnotrawny
nie było mnie, bo błądziłam, bo szukałam swojej drogi
Niespokojny duch ze mnie, nie umiem usiedzieć na miejscu, poświęcić się do końca jednej sprawie
zbyt wiele dziedzin mnie fascynuje...
więc idę, błądzę, zatracam się
a potem wracam...
jak ten pies marnotrawny

Wróciłam więc
z nową energią, świeżością, nadzieją i ogromem chęci
wracam 
i zabieram się za robotę, którą wciąż nieodmiennie uwielbiam :)


 już niebawem pierwsze jesienne zmiany domowe :)