wtorek, 5 lipca 2016

konfitura truskawkowa

 

Truskawki... ach truskawki... uwielbiam... od jakichś dwóch lat
jak tylko zaczyna się sezon, w mnie zaczyna się truskawkowe szaleństwo
lubię truskawki "na surowo", albo ze śmietaną/jogurtem i cukrem, ewentualnie makaron z truskawkami i śmietaną. Ale absolutnie nie w cieście- ohyda... kompot z truskawek? blee... truskawki w słoiku też odpadają. Jakoś każdy z tych pomysłów zabiera mi prawdziwy smak truskawek, pozbawia je koloru, zapachu... no, nie lubię i już, co poradzę.




W tym roku mam szczególne truskawkowe potrzeby (pewnie z racji mojego stanu :)) ... jak nie mam truskawek w domu to jestem chora... więc kupuję za każdym razem całą łubiankę...
ale zjadam je sama, bo moi domownicy jakoś nie podzielają mojego szaleństwa... do czasu :)
Otóż, z racji nadmiaru tychże cudnych owocków, zaczęłam poszukiwania przepisu na coś co pozwoli mi zachować ich smak i zapach, jednocześnie dając możliwość cieszenia się nimi w późniejszym czasie... tak, tak, szukałam przepisu na konfiturę...
oczywiście nie wszystko szło jak trzeba, wypróbowałam kilka przepisów, aż trafiłam na ten tu który po moim zmodyfikowaniu wygląda tak:
Składniki:
- 1,5 kg truskawek
- 0,5 kg cukru
- 1 laska wanilii
- sok z jednej cytryny (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Truskawki oczywiście myjemy, pozbawiamy szypułek, następnie kroimy na kawałki- umieszczamy w garnku, zasypujemy cukrem i odstawiamy na całą noc, aby puściły sok.
Następnego dnia truskawki zagotowujemy, dodajemy sok z cytryny (można, ale nie trzeba). Odstawiamy na 12 godzin. Następnego dnia znowu zagotowujemy, dodajemy ziarna z laski wanilii i już gotujemy tak długo, aż nadmiar soku odparuje i uzyskamy pożądaną konsystencję.
Konfiturę przekładamy do wyparzonych słoików, szczelnie zakręcamy i odstawiamy do ostygnięcia do góry dnem.



Nieco później tę procedurę zmieniłam, bo za drugim razem robiłam po postu przerwy w gotowaniu, zostawiałam do ostygnięcia i znów gotowałam. Co najważniejsze, moje dziecko, które dotąd uważało, że najlepszy dżem jest z Łowicza, szybko zmieniło zdanie :) zaś mój Połówek, który nie przepada za słodkim, nie może przejść obojętnie obok takiej kanapeczki koniecznie podanej z mlekiem :)




Więc jeśli dysponujecie jeszcze truskawkami, to do kuchni i do roboty :)
Pozdrawiam Was owocowo
July

7 komentarzy:

  1. Z dodatkiem wanilii, ależ mus być przepyszna!!!
    ściskam wakacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nooooo :D przy okazji gratuluję artykułu w MM :)

      Usuń
  2. Brzmi pysznie. My w tym roku wszystkie truskawki w koktajlach wypiliśmy :) Ale zapisuję sobie na przyszły rok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz a ja żadnego koktajlu z truskawek nie zrobiłam :\

      Usuń
  3. Ojej,muszą być prze-py-szne!! szkoda, że ja już truskawek nie mam :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, trochę się spóźniłam z tym wpisem, więc zapisz sobie na następny rok ;)

      Usuń
  4. wygląda super :D ubóstwiam truskawki w każdej postaci :))) Jutro będę robić truskawkowe naleśniki ;P

    OdpowiedzUsuń