Mało się dzieje, bo ścigam się z czasem... wiadomo, doba za krótka.
W pokoju Zuzki też przestój, ale to dlatego że na wiosnę czeka mnie mega wielki remont całego mieszkania, dlatego tylko pudełkowe dekoracje robię.
Jakąś chwilę temu zrobiłam sobie puszki na kawy. Zrobione dość na szybko i brak im jeszcze jednego elementu, ale pokażę bo potem gdzieś przepadną ;)
tak puszki wyglądały przedtem |
a tak "potem" |
wspomniane wcześniej pudełka Zuzki
widzicie na czym te pudełka stoją? To część mojego wielkiego projektu metamorfozy pokoju Zuzki, ale póki co cicho sza...
Pochwalę się jeszcze wiankami, które upletli moi rodzice. Wianki z wikliny papierowej, pomalowane farbą w sprayu i udekorowane wg mojego pomysłu.
Rodzinny biznes prawie haha: :) mama kręci wiklinę, tata zaplata a ja dekoruję ;)
A na koniec wiosna na parapecie
Przesliczne pudełka i puszki. No i wiosna... nie ma to jak kwiatki:)
OdpowiedzUsuńuściski serdeczne
Ah ta wiosna, nadal tylko na parapecie :)
UsuńSuper,cała rodzina rękodzielników. Piękna sprawa i śliczne dzieła. Gratuluję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHa ha tylko, że do tej pory nikt przed nikim się nie zdradził, że coś robi ;)
UsuńPiękne dzieła tworzycie:) I fajnie że remont przed Wami. U mnie też się szykuje...i to nie tylko zawodowo ale i prywatnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
No no, to czekam na jakąś relację Pani Prezes ;)
Usuńdzięki Kaszmirowa :)
OdpowiedzUsuńSwietna metamorfoza! Bardzo spodobały mi się te pojemniki kuchenne ♥
OdpowiedzUsuń