Przeglądając całą masę blogów wnętrzarsko- aranżacyjno- dekoratorskich ;) zwróciłam uwagę na fascynację autorek decoupagem. Jako że i mnie to nieco zainteresowało, postanowiłam spróbować. Nabyłam drogą kupna zestaw podstawowy do tegoż "dekupażu" i taki coś wymodziłam...
Jestem strasznie niecierpliwa, nie lubię się uczyć i zdecydowanie wolę umieć, i jakość tegoż wykonania pozostawia wiele do życzenia. Mam świadomość popełnienia masy karygodnych błędów, ale taca była stara, pordzewiała i nie żal mi jej... chociaż jak tak na nią patrzę, to w sumie niech będzie... mogło być gorzej ;)
Nieco później podjęłam jeszcze jedną próbę, tym razem na drewnianych elementach, ale ... zdecydowanie wolę drewniane, naturalne drewno i jakoś tak żal było mi zamalowywać całych tych skrzynek, dlatego też wyszło jak wyszło...
Ponieważ nadal jestem szperaczką i poszukiwaczką inspiracji, natknęłam się na dekorowanie transferem i powiem szczerze bardziej to do mnie przemawia. Jeszcze nie zakupiłam niezbędnych materiałów, ale jak tylko to zrobię i coś tam "przetransferuję" natychmiast o tym uprzejmie doniosę :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Natalia Kukulska wraz z mężem oraz dwójką dzieci mieszkają w Komorowie pod Warszawą. Dom zwraca uwagę swoją jasnością i przestronnością. Jas...
-
Rysunek ołówkiem... nie mam żadnej wiedzy, żadnych podstaw jeśli chodzi o rysowanie... nigdy się tego nie uczyłam. Rysuję tak jak umiem... n...
-
Przyznam się szczerze i bez bicia, że kucharka ze mnie średnia. I choć chce swojskości, domowości i cudu własnych wyrobów, to jednak na chce...
Dzięki :) Wiem, widziałam u Ciebie Twoje dzieła. Racja, samemu to jakoś tak łatwo się odpuszcza, a tak zawsze ktoś zmotywuje. Poza tym, nie wszyscy możemy być mistrzami w tych samych dziedzinach. Pozdrawiam Ciebie również Moniko i Twoją rodzinkę :)
OdpowiedzUsuń