Każda zmiana cieszy... nawet najmniejsza, a już ta wykonana samodzielnie, choćby nie wiem jak mała była, cieszy najbardziej. Prawda?
Dziś u mnie przegląd niektórych moich wynalazków ;)
żyrandol kuchenny
w oryginale był taki prosty, goły wręcz
 |
tak wyglądał w sierpniu 2014r |
na jesieni dostał „sukienkę” z liści
 |
listopad 2014 |
na zimę dokupiłam mu abażury z materiału
 |
grudzień 2014 |
ale to ciągle nie było to
więc zmieniłam na, bardziej stylowe w kształcie, abażury z metalu
 |
wrzesień 2015 |
a skąd się owe abażury z metalu wzięły?
Ze świeczników
które teraz wyglądają tak
zaś abażury z materiału zostały nałożone na kinkiet
który wcześniej wyglądał tak
Miałam ci ja wianek... wianek wiklinowy, zwykły, prosty bez pomysłu.
I oplotłam go sobie tasiemką
 |
marzec 2015 |
potem poszedł mieszkać do Zuzki
moje dziecko lubi brać udział w różnych zawodach i innych zajęciach. Przyniosła do domu ze cztery medale, na ekspozycję których nie było pomysłu... aż w końcu wymyśliłam
Zuzka w zeszłym roku szła do Komunii. Jak wiadomo przy takiej okazji zakupuje się całą masę dodatków, typu torebka, wianek, świeca itd. Ponieważ świeca została z Chrztu,
postanowiłam ją nieco unowocześnić
i dumna byłam z siebie niesamowicie, kiedy okazało się, że świec do Komunii już się nie nosi (przynajmniej u mnie), więc moje „dzieło” leży sobie w szafie i czeka na lepsze czasy ;)
Napiszcie co sądzicie o takich zmianach.
Pozdrawiam
Julita :)